W dzień drzwi są zamknięte, echa wypełniają duszę. Nie chce powiedzieć, którą drogą iść. Po prostu zaufaj swojemu sercu. By znaleźć to, po co tu jesteś, otwórz kolejne drzwi, ale nie jestem już pewna, to jest o prostu takie trudne. Głosy w mojej głowię, mówią mi, że wiedzą najlepiej! Stawiają mnie na krawędzi i popychają. Wiem, że one mają plan. Tonę walczę w środku. Świat, który jest do góry nogami, popędza mnie. Co teraz zrobię? Bez Ciebie. Kopiąc, rozwalam ściany. Sprawię, że runą! Chce po prostu przebić się przez nie wszystkie! Pcham, niszczę, zamierzam walczyć, by odnaleźć siebie, mnie i nikogo innego. Którą drogą? Nie mogę powiedzieć. Szuka, nie mogę odnaleźć. Drogi, którą powinnam podążać. Krok w prawo czy w lewo? Nic nie pasuje do Ciebie! Tak, zegar ciągle tyka. Zegar można zatrzymać, ale czas nie stanie. Słyszę coraz głośniej tłum ludzi. Jestem pochłonięta przez ten dźwięk. Czy to on? Czy to miłość? Czy muzyka kiedykolwiek mogłaby wystarczyć? Muszę tego dokonać. Muszę to zrobić. Nie wiem, gdzie mam iść, która droga jest właściwa? Chce robić wszystko po swojemu. Tak bardzo, że będę krzyczeć. Nie mogę wybrać, gubię się. Co to wszytko znaczy? Chce moje marzenia. Tak bardzo, że będę krzyczeć!
niedziela, 28 grudnia 2014
czwartek, 27 listopada 2014
I believe that we all fall down sometimes
Jak to jest kiedy człowiek jest szczęśliwy, ale tak naprawdę szczęśliwy? Szczerze mówiąc nie wiem tego, ale czy kiedyś się dowiem? Może tak. Może nie. Nie wiem. Każdego dnia myślę ''a może to właśnie dziś ten dzień, w którym poczuje, że może jestem jednak coś warta, że zasługuje na bycie szczęśliwą'', ale im bliżej do końca dnia zmienia się moje zdanie. ''Na twarzy uśmiech, a w sercu ból..'' coś w tym jest. Prawie zawsze było źle, ale od pewnego czasu jest tragicznie. :c A najgorsze jest to, że nie wiem jak zmienić by było okay. Może po prostu nie jest mi to pisane. Dopóki nikt się nie domyśla co jest, to jest jeszcze jakiś plus. Zero tłumaczeń. Zero kłamstw. No takie nie całkiem zero, ale mniej kłamstw. Zastanawiam się czy jest ktoś w moim życiu komu ufam, komu mogę zaufać, po dłuższym zastanowieniu wnioskuje, że nie ma nikogo takiego. Nie ufam sobie. Nie ufam ludziom. Każdy w końcu odejdzie. Czy dzisiaj. Jutro. Za rok. Za 5 lat. Każdy odejdzie. to okropne. Nikomu nie można w pełni zaufać, powiedzieć co tak naprawdę boli. Trapi. Zasmuca. Co jest powodem tego prawdziwego smutku. Samotność jest su*ą, ale lubię ją, bardzo lubię. Idzie wtedy pomyśleć, całkiem sporo pomyśleć. Można płakać, bez niepotrzebnych pytań. ''Teraz kiedy siedzę w domu sam, tęsknota niszczy mój świat, ale nie chce znowu szukać śladu prawdy pośród kłamstw...''. Prawdziwe. Cholernie bolesne. W dzieciństwie nie myślałam o tym co będzie w przyszłości, chciałam być księżniczką, mieszkać w pałacu i mieć księcia na białym koniu, który uwolni mnie z wierzy ze smokiem, ale mijały lata, a z nimi zaczynałam rozumieć, ze rzeczywistość to nie bajka, że tu księżniczkami są bezwartościowe szmaty lub bezsilne dziewczyny, pałac to tzw. nora, w której można się ukryć, księcia nigdy nie będzie, a smok? Smok to wszystkie te dwulicowe ku*wy, które są pasożytami dzisiejszego społeczeństwa.. I believe that we all fall down sometimes...
czwartek, 13 listopada 2014
That's all I have..
Pustynia życia, a pośrodku ja. Pytam, w którą stronę mam iść, dookoła nic, tylko piach. W blasku księżyca dostrzegam coś, jakby jakiś znak dany mi. Pytanie, czy to złudzenie, czy może nie? Tulę się w sobie, pamiętam ten dzień, z ramion matki uciekłam w świat. Myśląc, że tak lepiej, lepiej tak. Gdybym mogła wrócić, odwrócić czas. Bez wahania oddałabym to, to wszystko co mam, nawet więcej. Jak to może być? Jak stało się? Do niedawna przyjaciół brud, teraz pustka i głód - głód zrozumienia. Muszę się zbierać. Pozbierać się. Jeszcze jeden spróbować raz. Obudzić się z koszmarnego, złego snu. Tak ulotnego, pozornie nic. Nie, nie warto żyć. Nie warto żyć. Jutro ruszę tam w obcą stronę, bojąc się, że znów zgubiłam cel. A może wszystko jest już stracone? A może nie. Jutro ruszę tam, w inną stronę z wiarą, że choć raz nagrodzi mnie los. I odzyskam myśli stracone...
JESZCZE TYLKO 4 MIESIĄCE I 12 DNI <333
WELCOME TO WARSZAWA AND BLACK VEIL BRIDES <33
czwartek, 6 listopada 2014
Shut up...
Rano między nami było dobrze, teraz mam wrażenie, że śnię. Próbujesz powiedzieć mi co się stało, ale ja nie słyszę, kiedy krzyczysz. Żadnych ''przykro mi'', nie mam czasu. Zrywasz, by się pogodzić. Więc oszczędź sobie kłamstw. Zamknij się już i daruj sobie, nie potrzeba mi słów. Potrzebuję czasu w Twoich ramionach. Wiedziałam, że to nie w porządku, mogłam się uśmiechać. Światło w moich oczach wszystko zdradzało, nie powinna byłam płakać. Nie mów, że mnie potrzebujesz. Nie obiecuj, że się zmienisz. Wiem, że tak myślisz. Nie ma o czym mówić. Jak mogę być tak ślepa i nie wiedzieć kto stoi przede mną. Kiedy pragnę tego niż czegokolwiek bardziej. Nie rozumiem tego. To zbyt trudne. Wiem kim byłam, ale co się ze mną stało, teraz już nie wiem nic.. "Hej skarbie, to ja. Um, dzwonię by powiedzieć, że kocham Cię bardzo, bardzo, bardzo, bardzo mocno. Chcę byś wiedziała, że jesteś moją księżniczką...jesteś warta całej miłości świata. Jesteś miłością mojego życia". Teraz - to wszystko co mamy, a czasu nie można kupić. Wiem, że w moim sercu wieczność już zawsze będzie nasza. Nawet gdy będziemy próbowały zapomnieć, miłość będzie pamiętać. Powiedziałaś, że mnie kochasz, a ja powiedziałam, że też Cie kocham. Co się z tym stało? Wszystkie Twoje obietnice. I wszystkie te plany, które mieliśmy. I boom, nie ma. Idziemy do przodu. Nawet jeśli będziemy próbowały zapomnieć. Te podróże, o których marzyłyśmy, te pinezki pozostawione na mapie. Co się z nimi stało? Kiedy nie miałaś nic, a my tylko się śmiałyśmy. Zburzmy mury, wpuśćmy niebo do środka, gdzieś w wieczności, znowu zatańczymy. Jestem niezastąpiona. Podpalimy cały świat, zanim wysadzimy go w powietrze. Nadal po prostu nie wiem jak to zepsułyśmy. Na zawsze... Może kiedyś się to zmieni, ale na razie nie idzie to w dobrą stronę...
czwartek, 23 października 2014
Gdy wszyscy wokół kłamią, komu ufasz..
Ty i ja mieliśmy zostać na dobre i na złe. Nie mogę uwierzyć, że mnie zawiodłeś, ale dowodem jest ten ból. Całymi miesiącami wątpiłam, wypierdalam się każdej łzy. Chciałabym, żeby to wszystko się skończyło, ale wiem, że nadal Cię potrzebuję. Byłeś tak bardzo niedostępny, teraz niestety wiem dlaczego. Twoje serce jest nieosiągalne. Mimo, że Ty skradłeś moje. Kochałam Cię przez wiele lat, może po prostu nie jestem wystarczająco dobra. Uświadomiłeś mi mój najgłębszy strach. Kłamiąc, niszcząc wszystko. Mówisz, że jestem szalona, bo myślisz, że o niczym nie wiem, ale kiedy nazywasz mnie ''kochanie'', wiem, że nie jestem jedyna. Jedyna, którą tak nazywasz..
czwartek, 9 października 2014
Always..
Well, let me paint you a picture
Introduce some nonfiction
And you can watch how truth unfolds
And I will wait till the morning
And you can tell me how nightmares
They don’t visit,
In your dreams
And as you walk out the door
You will tell me that I’m right
And I will ask you just “what for?”
And you will tell me that tonight
That I’m the one to keep you warm
And I will look at you and smile
And you will tell me that I’m everything
That you wanted, that you needed
And you don’t want me to go away
Baby I’m here to stay always...
And your friends can go to hell
If when your backs turned
They twist the knife
Then lesson learned
No need to hold the burden of those
Glances over your shoulder
Don’t you let them make you feel
Like you’re worthless
You’re worth more than anyone
That I have ever met before
And when I watch you
I’m in awe
And I am here to reassure
That I’m the one to keep you warm
And I will look at you and smile
And I will tell you
That you’re everything
That I wanted, that I needed 2*
And I don’t want you to go away
Baby I hope that you’ll stay always
Darling you are safe
No need to run away
I’ll protect you I swear
Every single day
I made a promise I won’t break
That I will love you every day
With every piece of my soul
Every inch of my heart
And I will not forget that, I will not forget that
Oh my darling you are everything
That I wanted, that I needed...
Introduce some nonfiction
And you can watch how truth unfolds
And I will wait till the morning
And you can tell me how nightmares
They don’t visit,
In your dreams
And as you walk out the door
You will tell me that I’m right
And I will ask you just “what for?”
And you will tell me that tonight
That I’m the one to keep you warm
And I will look at you and smile
And you will tell me that I’m everything
That you wanted, that you needed
And you don’t want me to go away
Baby I’m here to stay always...
And your friends can go to hell
If when your backs turned
They twist the knife
Then lesson learned
No need to hold the burden of those
Glances over your shoulder
Don’t you let them make you feel
Like you’re worthless
You’re worth more than anyone
That I have ever met before
And when I watch you
I’m in awe
And I am here to reassure
That I’m the one to keep you warm
And I will look at you and smile
And I will tell you
That you’re everything
That I wanted, that I needed 2*
And I don’t want you to go away
Baby I hope that you’ll stay always
Darling you are safe
No need to run away
I’ll protect you I swear
Every single day
I made a promise I won’t break
That I will love you every day
With every piece of my soul
Every inch of my heart
And I will not forget that, I will not forget that
Oh my darling you are everything
That I wanted, that I needed...
niedziela, 5 października 2014
Była sobie mała dziewczynka, która zakochała się w swoim przyjacielu, niestety on myślał, że ona traktuje go jako swego przyjaciela, jednak tak nie było. Kiedy on musiał wyjechać, płakała, straszliwie cierpiała, ale nic nie mogła poradzić. Wierzyła, że będzie do niej pisał, jednak kontakt się urwał po jakimś czasie. Dziewczyna znów się załamała, miała nowe blizny, była u schyłku życia. Chłopak odezwał się po kilku miesiącach, była bardzo szczęśliwa, kiedy zobaczyła wiadomość od niego, myślała, że tak już zostanie, jednak pomyliła się ponownie. ''Przyjaciel'' dziewczynki odszedł ponownie. Zostawił ją samą. Nie mogła się pozbierać, w nocy ciągle płakała. Myślała o nim. Lecz on nic nie wiedział. Miał ją za kolejną przygodne, jednak ona nie potrafiła go nienawidzić, kochała go ponad wszystko.....W końcu dziewczynka postanowiła wziąć się w garść, nie potrafiła zapomnieć, ale potrafiła myśleć o czymś równie przyjemnym. Żyła spokojnie, prawie zapominała o tym co było kiedyś, jednak.....Kiedy mała istotka zobaczyła odpowiedz chłopaka wszystkie wspomnienia wróciły, dobre, złe. WSZYSTKIE. Dziewczynka znów przeżywała, wiedziała, że nie może mu powiedzieć, bo on ją wyśmieje. Nie zrozumie.. Każdego dnia patrzyła na jego odpowiedzi, tęskniła, płakała, modliła się o to by o niej sobie przypomniał i w końcu napisał, ale wszystko na nic.. Zapomniał... W końcu dziewczynka postanowiła zadawać sobie ból, chciała czuć coś innego prócz ciągłej pustki rozdzierającej ją całą. Postanowiła sięgnąć po ostre przedmioty. Zrobiła sobie kilka kreseczek na nadgarstku, chciała by kiedyś zobaczył co się z nią działo przez zniknięcie chłopca, jednak nie łudziła się zbytnio, wiedziała, ze to nic nie zmieni, więc zrobiła kolejne kreseczki. Czerwona i ciepła krew zmieszana ze łzami spłynęła po jej ciele. Codziennie nosiła głupie swetry zakrywające jej rany, bała się. Bała się tego co będzie gdy ktoś się o tym dowie. Bała się rzeczywistości. Zaczęła unikać wszystkiego i wszystkich, siedziała z telefonem w ręku czekając na niego. Jednak znów się nie odezwał. Kiedy była już u ponownego schyłku załamania postanowiła powiedzieć o wszystkich swoich uczuciach chłopakowi, jednak nie była w stanie powiedzieć kim jest...Napisała mu jak bardzo go kocha, jak bardzo się o niego boi i jak bardzo jej na nim zależy, czekała na odpowiedź. Gdy po kilku dniach odpisał była ciekawa jego odpowiedzi, lecz jednak się bała....Postanowiła przeczytać, gdy przeczytała zalała się łzami, chłopak odpisał zwykłe ''okej...'' nic nie znaczące okej.. W momencie przeczytania chciała się znaleźć obok niego i po prostu się przytulić, ale kiedy zrozumiała, że to niemożliwe, straciła wszystkie swoje marzenia. Teraz kiedy przechodzi ulicą widać tylko ten pozorny uśmiech zasłaniający smutek, ból i rozpacz, niczym maska w dniu halloween, kiedy dzieci przebierają się i zasłaniają twarz by nie można było ich rozpoznać. Na ręce dziewczynki widnieją małe blizny, mała dziewczynka gdy na nie patrzy ma łzy w oczach, ciągle przypominają jej chłopaka, którego tak bardzo kocha, a jednak o którym musi zapomnieć, na zawsze.. W nocy kiedy dziewczynka ściąga maskę jest zrozpaczona mówi sobie w myślach ''Popatrz jak wszystko się zmienia, teraz coś jest, a jutro już tego nie ma''....Nikt inny nie zniszczy małej dziewczynki, bo nie da się zniszczyć czegoś co jest zniszczone.
czwartek, 28 sierpnia 2014
Moving On
W prostych słowach chcesz powstrzymać świat, w górze swych myśli chcesz gonić czas i choć czuję inaczej, teraz widzę, przyjdzie lepszy dzień. Patrzysz na mnie, czujesz lęk. Nie chcesz podejść. Boisz się. No ja jestem pewna czego chce. Kiedyś też dopadnę Cie. Sama już nie wiem czemu chowasz się każdy Twój uśmiech zdradza Twoją grę. Już wiem doskonale czym zaskoczyć cie, zrobię tak, jak chcesz. Swoją drogą będę szła. Kiedyś znowu spotkasz mnie. Może być za późno na ten lot. Teraz powiedz czego chcesz. Nie chce być taka, więc już. Kiedyś też to zobaczysz i pomyśl czemu chcę też tu być. Czemu tak, idę sama. Zawsze sama. A ja nie chce być taka, więc już nie, nie zmieniaj mnie. I pozwól mi mówić dzisiaj to co chcę. Teraz wiem ile znaczy, więc już nie powstrzymuj mnie. Chcę już obudzić się.
Moving On
W prostych słowach chcesz powstrzymać świat, w górze swych myśli chcesz gonić czas i choć czuję inaczej, teraz widzę, przyjdzie lepszy dzień. Patrzysz na mnie, czujesz lęk. Nie chcesz podejść. Boisz się. No ja jestem pewna czego chce. Kiedyś też dopadnę Cie. Sama już nie wiem czemu chowasz się każdy Twój uśmiech zdradza Twoją grę. Już wiem doskonale czym zaskoczyć cie, zrobię tak, jak chcesz. Swoją drogą będę szła. Kiedyś znowu spotkasz mnie. Może być za późno na ten lot. Teraz powiedz czego chcesz. Nie chce być taka, więc już. Kiedyś też to zobaczysz i pomyśl czemu chcę też tu być. Czemu tak, idę sama. Zawsze sama. A ja nie chce być taka, więc już nie, nie zmieniaj mnie. I pozwól mi mówić dzisiaj to co chcę. Teraz wiem ile znaczy, więc już nie powstrzymuj mnie. Chcę już obudzić się.
środa, 20 sierpnia 2014
You won’t ever bring me down
Nie możesz mnie złamać, moje życie już odwróciło się do góry nogami, zjeżdżam w dół kręcą się w kółko i kółko. Ale wciąż lecę, wciąż walczę. Nigdy mnie nie złamiesz. Jest dobrze, jest świetnie, życie jest boskie. Brak nienawiści, brak wstydu, nikogo do obwiniania. Możesz być obrzydzony, Twoim zakłamanym życiem. Nie będę karała. Nie mogę uciec od twojej pogardy Twoje ranienie, twój ból, twoje dramatyzowanie jest lamerskie. Dlaczego nie możesz znaleźć spokoju wewnątrz? Nie możesz mnie złamać, moje życie już odwróciło się do góry nogami, zjeżdżam w dół kręcą się w kółko i kółko. Ale wciąż lecę, wciąż walczę. Nigdy mnie nie złamiesz.
Jest zajebiście
sobota, 16 sierpnia 2014
Alone...
Świat zamyka wszystkie drzwi. Wiesz ,że nie masz dokąd iść. Przez palce Ci przecieka czas. Resztki marzeń pogrzebane sięgają serca dna. Umierasz , choć życie ciągle trwa... Wokół szaro pada deszcz nikt nie widzi Twoich łez. Na ustach drży modlitwy szloch i nadzieja pozostaje, że chociaż On, wysłucha, pomoże przetrwać noc. Szary świat to dziś Twój dom, przechodzisz tak wciąż z kąta w kąt. Po twarzy spływa słona łza, czemu ludzie cię nie widz, przechodzą obok, a powinni uwolnić ciebie stąd. Choć otacza cię ludzi tłum.. Jesteś zupełnie sam.. Chociaż krzyczeć chcesz milczysz wciąż, słów ci brak. Uparcie tak tłumisz ból. W oczach strach.. Lecz jak masz żyć, gdy los nie daje szans, by w górę się wzbić. Nie poda nikt dłoni, im obcy bólu smak, gdy sięgają gwiazd.. A Ty ... walczysz o każdy dzień, każdą chwilę przeżyć chcesz od nowa... Dopiero po czasie dowiadujemy się kim jesteśmy, kim zawsze byliśmy w oczach ludzi, których ceniliśmy ponad własne życie. Ile tak na prawdę dla nich znaczyliśmy, jaką wartość miały te wszystkie słowa, czym była każda obietnica. Dopiero po czasie okazuje się, że wszystko co było tak cholernie ważne było niczym, nie liczyło się, że wszystko było ściemą...
wtorek, 29 lipca 2014
Skłamałabym mówiąc,że nie ma chwil, w których odtwarzam w
pamięci znany mi film. Tytuł to Niespełnione moje sny, aktorzy to ja i Ty. W
ogniu wspomnień widzę, jak mówisz mi, że miłości nie zabierze nam nikt, lecz…Oddałabym
wszystko to,co dziś mam, aby poczuć to,co kiedyś mieszkało w nas. Usta przy
ustach, w mej dłoni Twa dłoń. Wszystko to zabrał mi los. Miałeś być przy mnie i
miałeś Kochać co dzień, miałeś oddychać mną. Obiecałeś mi to. I słyszałam, ze
już kogoś masz, życzę Ci szczęścia,choć wolę byś został sam. Co takiego ona ma, czego nie mam? Nie mam ja? Mimo to czas z biegiem lat,
wymazał nasz marzeń świat. I zamienił nas we wspomnienia. Po tym co przeżyłam
wiem, nie zaufam nigdy już nie. Nie warto o nie. Po nas został tylko film, czy
naprawdę miało tak być.. Although this time, over the years, erased our dream world. I turned us into memories. I don't trust never.
niedziela, 20 lipca 2014
BvB Army
Moje kochanie jest tak bardzo wspaniałe, że nie da się ich zastąpić niczym <3 Są za zajebiści ;3 Przesłuchałam kilka coverów i jestem pewna, ze nie ma NIKOGO kto byłby w stanie ich podrobić. Są jedyni w swoim rodzaju. Moje kochane Black Veil Brides. Ja nadal nie mogę uwierzyć, ze byłam na koncercie i dotykałam Andy'iego <3 To niesamowite uczucie byś tak blisko sceny osób, które się tak mocno kocha <3 Gdybym miała życzenie dotyczące muzyki, to chciałabym poznać całe BvB <33 Ich muzyka mnie uspokaja, daje mi motywacje, chęć do życia i nawet gdy jest źle, potrafię się uśmiechnąć. Gdy oglądam video i zdjęcia z koncertu coś we mnie pęka, uśmiecham się i płacze <3 Są niesamowici <3 BLACK VEIL BRIDES ARMY FOREVER <3
F O R E V E R <33
piątek, 11 lipca 2014
Wiem, jakie myśli mogą zmienić Cię jak sen o świcie czuje to i wiem. Wiem, jakie słowa mają głębszy sens idź tą drogą, czasu coraz mniej. Na bezdrożu myśli droga nas sama znajdzie na spojrzeniu serc może być tak jak chcesz.. Wiem, że na tej drodze mogę spotkać Cię, więc idę, biegnę cały czas w setkach twarzy widzę Twoją twarz. Bo wiem, że Ciebie właśnie dziś od życia chce jak ptak na wietrze wypatruje Ciebie. Bo taki ktoś zdarza w życiu się tylko raz. Może jeszcze się spotkamy. Może jeszcze mnie zaskoczysz. Możesz jeszcze mi podpowiesz jak mam Ciebie zauroczyć. Może jeszcze mnie rozpoznasz, pośród ludzi w gęstym tłumie. Może kiedyś mi podpowiesz to czego jeszcze nie rozumiem.. Może kiedyś uświadomisz mi to co robię źle. Może kiedyś poprowadzisz mnie na właściwą drogę, na której będzie się liczyć Ty i ja. Może kiedyś spojrzysz w moje oczy i zrozumiesz to co czuję. Może kiedyś mi wybaczysz jak któregoś dnia zapukam w Twoje drzwi. Zamiast dłoni w dłoń, czuję chłód ścian. Po prostu wróć, do mnie tu czekam wciąż. Obudź mnie jak słońce, do snu kołysz mnie jak noc. Nie smakuje to co dobre, zrobię krok od razu padam z nóg. Tracę jakąkolwiek wiarę w cud. Zamiast wołać, patrzę w tył przez łzy.
niedziela, 6 lipca 2014
Unbreakable...
Czy czujesz, ze nie możesz już dłużej wytrzymać? Złamane serce, wszystkie Twoje kawałki na podłodze, jak biegniesz za oddechem próbujesz znaleźć siebie, zanim znikniesz w nocy. Każde słowo, które kiedykolwiek powiedziałeś, każdy sposób, w jakikolwiek czułeś. Wiem, Że to trudne, ale kochanie, dzisiaj będziemy biegać przez ogień, jakbyśmy nigdy nie byli spaleni. Owiniemy swoje życie, jakbyśmy nigdu nie byli zranieni. Będziemy krzyczeć na krawędzi świata, jesteśmy nie do złamania, jesteś nie do złamania. I ten krzyk poprzez twarze, których nie znasz. Tłum próbuję się wyróżnić, próbują zniknąć, ale nieważne gdzie jesteś, po prostu jesteś w ciemnościach, nie możesz znaleźć bezpiecznika ze światłem.. Jestem sobą i nic mnie nie złamie. Nic nie może mnie złamać. Mówię Ci, jestem wolna, nie ma nic, co może mnie zatrzymać, nic mnie nie zatrzyma. Mówię Ci, jestem sobą. Będziemy krzyczeć na dachu, tańczyć w deszczu. Będziemy mocno się śmiać. Tak by zapomnieć o bólu i będą mogli nazywać nas szalonymi, szaleni nieokiełzani..
sobota, 28 czerwca 2014
Bite my tongue...
Kiedyś byłeś osobą z moich marzeń, a teraz jesteś demnonem z moich koszmarów. Tonę w moim własnym śnie, nienawidzę upadać. Nienawidzę Ci tego mówić, ale jesteś tylko samotną gwiazdą, staram się sprowadzić Cię w dół, ale nasz poziom nie jest wystarczająco dobry, zawsze robisz jak chcesz, więc zamierzam pójść w Twoje ślady i zając miejsce, patrzeć jak się rozpadasz. Bo w końcu kim Ty jesteś beze mnie? Spowolnię to, bo wiem, że nie możesz nadążyć. Oh, może ja, może ja myliłam się od początku, mogę być dumna, ale przynajmniej jestem z czegoś dumna. Pokładłeś dumę w zamienieniu się w nic. Jestem wierna, na dobre i na złe. Mówisz, że jestem uprzywilejowana, ale mój dar jest przekleństwem, nie mogę sobie przypomnieć, kiedy ostatnio ktoś spytał, jak się mam.. Ostatnio, gdy sprawdziłam, byłam cholernym wrakiem, wołałam o pomoc i nikt się nie pojawił, więc siedzę w błocie. Po prostu zapomnij, czego się nauczyłeś. Po prostu, zapomnij co usłyszałeś. Prawda powinna wyjść na jaw pierwsza. Nie mogę już znieść Twojego widoku, stałeś sie tym, czego nienawidzę. Sprzedałeś się. Teraz wilki zamknęły swoje drzwi, chcesz mnie pociągnąć jeszcze niżej. Pieprz się! Pieprz się! Trzymasz mnie w ciągłym napięciu. Gryzę się w język, więc nie mnie słyszysz. Chcę nienawidzić każdą część Ciebie we mnie, ale nie mogę nienawidzić tych, które mnie stworzyły...
sobota, 21 czerwca 2014
When you
cried I'd wipe away all of your tears, when you'd scream I'd fight away all of
your fears, and I've held your hand through all of these years, but you still have all of me... You used to
captivate me, by your resonating light,
but now I'm bound by the life you left behind. Your face it haunts my once
pleasant dreams, your voice it chased away all the sanity in me. I'm so tired
of being here, suppressed by all of my childish fears, and if you have to
leave, I wish that you would just leave, your presence still lingers here, and
it won't leave me alone! These wounds won't seem to heal, this pain is just too
real, there's just too much that time cannot erase... These wounds won't seem
to heal, this pain is just too real, there's just too much that time cannot
erase... When you cried I'd wipe away all of your tears. When you'd scream I'd
fight away all of your fears. And I've held your hand through all of these
years, but you still have all of me... I've tried so hard to tell myself that
you're gone, but though you're still with me, I've been alone all along... When
you cried I'd wipe away all of your tears. When you'd scream I'd fight away all
of your fears. And I've held your hand through all of these years, but you
still have all of me... For the
love of god, will you bite your tongue? Before we make you swallow it, it's
moments like this where silence is golden. No one wants to hear you, no one
wants to see you, so desperate and pathetic. I'm begging you to spare me, the
pleasure of your company. When did the diamonds leave your bones? I'm burning
down every bridge we make, I'll watch you choke on the hearts you break. I'm
bleeding out every word you said. Go to hell, for heaven's sake! No one wants
to hear you , no one wants to see you. So desperate and pathetic. You think
that no one sees this? I think it's time you knew the truth. When did the
diamonds leave your bones? Leave your bones? You're not a shepherd, you're just
a sheep, a combined effort of everyone you meet, you're all flesh with no bones.
Feed them to the sharks, and throw them to the wolves. This entry hundredth. Nothing has changed. Goodnight.
środa, 18 czerwca 2014
Poza mną się kręci ten świat...
Znają imię me, znają moją twarz. Nie ból ukryty w głębi mnie, pełen fałszu trans. Znów zakładam maskę. Światło w oczy, muszę grać, przedstawienie trwa. Znów ktoś pyta mnie jak powodzi się, znów u mnie dobrze, we mnie źle. Każą kłamać znów, częstować siebie garścią tych przesłodkich, sztucznych słów. Nie chcę udawać już. Chyba brak mi już sił, by wstać. Potrzebuję Twoich rad, tutaj nikt nie może ich dać. Poza mną się kręci świat. Nie myśl, że jest dobrze, o nie. Choć mówią, że mam wszystko, chociaż wciąż uśmiecham się i dziś pnę się wysoko na szczyt, gdzieś wewnątrz mnie upadam. Nie mam Ciebie, nie mam nic. Poza mną się kręci ten świat. Choć próbuję się odnaleźć, choć minęło tyle lat.
niedziela, 1 czerwca 2014
The sadness will never end..
Czasami nadchodzi moment, kiedy trzeba iść do przodu. Pomyśleć czasem o sobie, zrozumieć, że nie wszystko trwa wiecznie. Choćby nie wiem jak płynnie człowiek władał językiem, to zdarzają się sytuacje, w których nijak nie można wyrazić tego, co chce powiedzieć. Gdy rozstaniesz się z drugą osobą lub zostaniesz odrzucona, wkoło słyszysz: znajdziesz fajniejszego, on nie był Ciebie wart, co Tu w nim widziałaś... Ale nikt nie zapyta co czułaś przy nim, że tak cierpisz bez niego... Chyba u każdego człowieka następuje taki moment w życiu, kiedy naprawdę nie wie jak poradzić sobie z tym syfem, który sam sobie zrobił, kiedy czuje się bezsilny i czuje, że pomału traci wszystko na czym tak naprawdę mu zależało. Nienawidzę tego uczucia, gdy nagle czujesz się przygnębiona. Bez żadnego ostrzeżenia, bez oczywistego powodu. Po prostu to się dzieje. Czujesz się pusta i beznadziejna. Czujesz się zmęczona, tak jakbyś już nigdy miała nie ruszyć na przód. I kiedy ktoś pyta ''Co jest nie tak?'' - Nie potrafisz odpowiedzieć, bo nic nie przychodzi Ci do głowy. Wtedy zaczynasz myśleć... Iw tym momencie po prostu zdajesz sobie sprawę, jak dużo rzeczy jest nie tak.. Nie umiem wyrazić tego co czuję w słowach. Nie wiem, co mam Ci powiedzieć, że co? Że Cię potrzebuje? Że chce by było jak dawniej, aby było dobrze? Że brakuje mi Twojej obecności, że brakuje rozmów z Tobą? Nie dawaj nadziei, jeśli masz zranić. Nie obiecuj, gdy wiesz, ze i tak nie dotrzymasz słowa..
THE SADNESS WILL NEVER END...
sobota, 31 maja 2014
It lovers , bewitched...
You are my love and my life.. I love you.. With you all my days are now full... Full of love, love for you.. You walked into my life like a bolt from the blue... suddenly my heart, got lost in your smile... and it was love. In silence we said "I love you".. Just looking into our eyes.. Our feeling is stronger than all... Our hearts are now one.. Evil took you away from me I already miss you.. My life without you is at the end... My heart is wounded.. You walked into my life like a bolt from the blue... suddenly my heart, got lost in your smile... and it was love...
czwartek, 29 maja 2014
...
Gdyby jutro miało nigdy nie narodzić się, uwierz, powiedziałabym Ci wprost, że choć nie znasz mnie, ja czuję, że gdzieś w poprzednim życiu, byłeś tak blisko mnie. Choć spojrzenie me wydaje się tak zwyczajne, uwierz, że w środku cała drżę. Wiem, że czas jest dziś mym wrogiem, bo nasze ścieżki wkrótce rozejdą się. Ale jak złapać Cię, gdy wyciągam dłoń, Ty wymykasz mi się z rąk.. Może jesteś z kimś szczęśliwy, może miłość w sercu masz, jeśli tak jest, wiedz, że nie chcę nic od Ciebie, już mnie nie ma, już usuwam się w cień. Proszę tylko byś pamiętał, bym nie odeszła bez imienia. I zostanie mi po Tobie tych nielicznych wspomnień garść.. przypadkowych. I już nie złapię Cię, wyciągnę dłoń, a Ty wymkniesz mi się z rąk..Usłysz mój krzyk, gdy patrzę, milcząc. Usłysz mój krzyk, gdy płonę ciszą. Usłysz choć raz, gdy Ciebie wołam lub zabij uczucie, nim mnie pokona...
sobota, 10 maja 2014
For a few people...
Pięć po dwunastej, więc pora już wstać. Dzień mocno chwycić nim on złapie mnie. Otwieram oczy i biorę się w garść, nie ma czym przejmować się. W kieszeni pusto - czyli bez zmian, nie będę przecież ganiała jak pies . Czy sięgnę nieba, czy sięgnę do dna, wszystko do przeżycia jest. Z bagażem pełnym snów, po wszystko i po nic, wyruszam dziś do nikąd znów, lecz zawsze warto iść... Przez dzień do nocy, od nocy po dzień. Bez planów życia to cały mój plan, mieć mogłam więcej mam za to dziś mniej, nie boj się wystarczy nam. Bo jest paru ludzi, bo jest parę w życiu dobrych chwil, bo jest parę złudzeń, które warto mieć by żyć.. Choć raz, tylko raz, tu na ten świat Bóg nam pozwala przyjść, lepsze coś niż nic...
Troc hę zaniedbałam bloga, ponieważ zepsułam laptopa ;c
wtorek, 29 kwietnia 2014
Dzem
''Chce Ci coś opowiedzieć, ale brakuje słów, aby wyrazić to co czuje. Mogłabym to namalować, lecz nie wymyślił nikt kolorów, które można użyć. Napisać mogłabym wiersz, lecz jak odnaleźć rym, który uwielbi Twoje imię. Na zawsze z Tobą być, śnić z Tobą Twoje sny. Jak mam Ci o tym opowiedzieć. Kocham Cię już wiem, jedno słowo, cichy szept. Kocham Cię już wiem, jedno słowo, a tyle mieści się.''
poniedziałek, 28 kwietnia 2014
''życie jest sumą oddechów''
Jeśli chcesz poznać człowieka to spójrz na niego w nocy. Dlaczego? W nocy ludzie płaczą, w nocy się tną, w nocy marzą i modlą się, w nocy uciekają z domu. W nocy się zabijają. Nie poznasz człowieka, gdy patrzysz na niego w dzień, nie poznasz go, gdy mówi, że jest ''okej''.. Ile razy można próbować? Ile szans można dawać? Ile razy można być tak naiwnym? Ile razy można kogoś zranić? Ile razy można cierpieć przez tą samą osobę? Ile razy można zaufać komuś na nowo? Ile blizn może pozostać na ciele? Ile łez można przelać? Ile jeszcze?!!!
.............................................
Była sobie mała dziewczynka, która zakochała się w swoim przyjacielu, niestety on myślał, że ona traktuje go jako swego przyjaciela, jednak tak nie było. Kiedy on musiał wyjechać, płakała, straszliwie cierpiała, ale nic nie mogła poradzić. Wierzyła, że będzie do niej pisał, jednak kontakt się urwał po jakimś czasie. Dziewczyna znów się załamała, miała nowe blizny, była u schyłku życia. Chłopak odezwał się po kilku miesiącach, była bardzo szczęśliwa, kiedy zobaczyła wiadomość od niego, myślała, że tak już zostanie, jednak pomyliła się ponownie. ''Przyjaciel'' dziewczynki odszedł ponownie. Zostawił ją samą. Nie mogła się pozbierać, w nocy ciągle płakała. Myślała o nim. Lecz on nic nie wiedział. Miał ją za kolejną przygodne, jednak ona nie potrafiła go nienawidzić, kochała go ponad wszystko.. W końcu dziewczynka postanowiła wziąć się w garść, nie potrafiła zapomnieć, ale potrafiła myśleć o czymś równie przyjemnym. Żyła spokojnie, prawie zapominała o tym co było kiedyś, jednak.....Kiedy mała istotka zobaczyła odpowiedz chłopaka wszystkie wspomnienia wróciły, dobre, złe. WSZYSTKIE. Dziewczynka znów przeżywała, wiedziała, że nie może mu powiedzieć, bo on ją wyśmieje. Nie zrozumie.. Każdego dnia patrzyła na jego odpowiedzi, tęskniła, płakała, modliła się o to by o niej sobie przypomniał i w końcu napisał, ale wszystko na nic.. Zapomniał... W końcu dziewczynka postanowiła zadawać sobie ból, chciała czuć coś innego prócz ciągłej pustki rozdzierającej ją całą. Postanowiła sięgnąć po ostre przedmioty. Zrobiła sobie kilka kreseczek na nadgarstku, chciała by kiedyś zobaczył co się z nią działo przez zniknięcie chłopca, jednak nie łudziła się zbytnio, wiedziała, ze to nic nie zmieni, więc zrobiła kolejne kreseczki. Czerwona i ciepła krew zmieszana ze łzami spłynęła po jej ciele. Codziennie nosiła głupie swetry zakrywające jej rany, bała się. Bała się tego co będzie gdy ktoś się o tym dowie. Bała się rzeczywistości. Zaczęła unikać wszystkiego i wszystkich, siedziała z telefonem w ręku czekając na niego. Jednak znów się nie odezwał. Kiedy była już u ponownego schyłku załamania postanowiła powiedzieć o wszystkich swoich uczuciach chłopakowi, jednak nie była w stanie powiedzieć kim jest...Napisała mu jak bardzo go kocha, jak bardzo się o niego boi i jak bardzo jej na nim zależy, czekała na odpowiedź. Gdy po kilku dniach odpisał była ciekawa jego odpowiedzi, lecz jednak się bała....Postanowiła przeczytać, gdy przeczytała zalała się łzami, chłopak odpisał zwykłe ''okej...'' nic nie znaczące okej.. W momencie przeczytania chciała się znaleźć obok niego i po prostu się przytulić, ale kiedy zrozumiała, że to niemożliwe, straciła wszystkie swoje marzenia. Teraz kiedy przechodzi ulicą widać tylko ten pozorny uśmiech zasłaniający smutek, ból i rozpacz, niczym maska w dniu halloween, kiedy dzieci przebierają się i zasłaniają twarz by nie można było ich rozpoznać. Na ręce dziewczynki widnieją małe blizny, mała dziewczynka gdy na nie patrzy ma łzy w oczach, ciągle przypominają jej chłopaka, którego tak bardzo kocha, a jednak o którym musi zapomnieć, na zawsze.. W nocy kiedy dziewczynka ściąga maskę jest zrozpaczona mówi sobie w myślach ''Popatrz jak wszystko się zmienia, teraz coś jest, a jutro już tego nie ma''....
piątek, 18 kwietnia 2014
Love will remember..
Pijana i zdołowana, i tylko chce być sama. Jestem wściekła, że przyszedłeś.. Dlaczego po prostu nie pójdziesz do domu? Przelałeś na mnie cały swój ból. A ja nie mogę pomóc Ci naprawić samego siebie. Sprawiasz, że staje się obłąkana. Jedyne co mogę Ci powiedzieć, to rozdzieram swoje serce, zamykam się w sobie. Moją słabością jest to, że za bardzo się przejmuje, a moje blizny przypominają mi, że przeszłość była prawdziwa. Rozdzieram swoje serce tylko po to by poczuć.Raz chciałem Ci pomóc wbrew własnym radom. Zobaczyłam, że się staczasz, ale nigdy nie zdawałeś sobie sprawy, że toniesz w wodzie, więc podałam Ci swoją dłoń.Współczucie leży w mojej naturze, dziś wieczorem jest nasze ostatnie spotkanie.. Nie mogę Ci pomóc naprawić samego siebie, ale przynajmniej mogę powiedzieć, że próbowałem. Wybacz, ale muszę żyć dalej własnym życiem. Ale Ty tego nie rozumiesz.. W najjaśniejszą godzinę, mojego najgorszego dnia, uświadomiłam sobie co jest ze mną nie tak. Nie mogę przez Ciebie dojść do siebie, nie mogę przetrwać bez Ciebie. Zabierz te wspomnienia, które zapadły w mą pamięć. Papierowego człowieka pociętego na strzępy Twoimi, własnymi nożyczkami. Nigdy Ci tego nie wybaczę. Bo dni nadchodzą i odchodzą, a moje uczucia do Ciebie są wieczne. Siedząc przed kominkiem w samotną noc.. Jesteś heroiną. teraz jestem samotna, czuję moje najgorsze koszmary.Wszystkie narkotyki.. Nigdy nie wybaczę, mojego złamanego serca.. Ostatni pocałunek zanim odejdę. Wysusz swoje łzy to czas, abym pozwoliła Ci odejść... GoodNight..
poniedziałek, 14 kwietnia 2014
niedziela, 13 kwietnia 2014
Here we go again...
Wyrzucam wszystkie Twoje rzeczy, a Ciebie z mojej głowy, wyrywam Cię z mojego serca i ignoruje wszystkie Twoje wiadomości.. Bo bez Ciebie jest mi lepiej, ale to tylko kolejne śliczne kłamstwo, bo załamuje się, za każdym razem kiedy jesteś w pobliżu. Nigdy nie wiesz czego chcesz i nigdy nie mówisz tego czego potrzebujesz, ale odchodzę od zmysłów za każdym razem kiedy na mnie patrzysz. Słyszysz tylko połowę z tego co mówię i zawsze zjawiasz się za późno. Wiem, że powinnam się pożegnać, ale to nie ma sensu. Nie potrafię żyć z Tobą, ani bez Ciebie.. Więc jak dostałeś się pod moją skórę? Przyrzekłam, że nigdy nie pozwolę Ci wrócić. Powinieneś wiedzieć, że staram się pozwolić Ci odejść. Tak bardzo jak próbuję wiem, że nie mogę zrezygnować. Masz coś w sobie, to tak uzależnia. Spadamy razem, myślałeś tak do teraz. Ja wiem, że znów zaczynamy to samo.. Goodnight..
Subskrybuj:
Posty (Atom)