Najgorsze co może spotkać człowieka.. Odczucie pustki i udręki. Kiedy mamy swój idealny świat i nagle ktoś do niego wchodzi z butami.. Wywala do góry nogami i od tak, odchodzi. Każe wszystko po sobie sprzątać. Zostawia nas samych z wszystkim co zrobił. I musimy wszystko sprzątać, układać wszystko na nowo. Kiedy stajemy w ciemnym pokoju, bez mapy jak dojść do drzwi. Kiedy potrzeba kogoś kto nie pytając zna na wszystko odpowiedzi. Kogoś kto nie musi wiedzieć 'co?', 'gdzie?', 'kiedy?', 'jak?'. Nie musi tego wiedzieć, bo już wie.. Kogoś kto od tak przytuli i pocieszy.. Kogoś, kto poda rękę i wyciągnie nas z otchłani. Z całego zła. Szkoda tylko, że nikt nie jest idealny. Nikt. Żyje się z poczuciem samotności. Jak czuje się dziecko kiedy zostanie samo w dużym pomieszczeniu? Czuje się zgubione. Nie wie co ma robić. Ja jestem takim dzieckiem. Tyle, że dla mnie duże pomieszczenie to świat. Kiedy odchodzimy w sen tworzymy idealne życie. Ja do dzisiaj nie wiem jakby wyglądało moje idealne życie. Z grubsza rzecz biorąc nie było by w nim nienawiści, miłości. Była by tylko przyjaźń, zaufanie, szczerość. Ale kiedy wszystko wraca do normy, nie ma przyjaźni, zaufania, szczerości. Jest tylko fałszywa miłość, nienawiść.. Teraz niech każdy odpowie sobie na pytanie (każdy kto to czyta). Czy kiedykolwiek chcieliście bez mówienia rzucić się komuś w ramiona, nic nie wyjaśniając po prostu się przytulić, nie być zgubionym? Ja tak. Ale życie nauczyło mnie jednego, że nie warto ufać ludziom w 100% ponieważ każda osoba w końcu sprzeda Cię. Zabije i zostawi. Nie wiem czy ja jestem osobą pełną zaufania, ale kiedy ktoś mi coś powierza staram trzymać to w tajemnicy. Ale ja? Ja wolę żyć w pustce. W tej cholernej rzeczywistości. Gdzie każdy jest zgubiony, gdzie żyje tylko nienawiść... Wole się okłamywać. Być zamknięta na innych, ale czasem brakuje mi kogoś obok. Kogoś komu mogłabym powiedzieć o wszystkim bez obaw na wydanie, ale jeszcze takiego kogoś nie znalazłam. Jestem zagubioną w świecie dziewczynką z niespełnionymi marzeniami. Dziewczynka, która nie umie mówić o tym co czuje, która chce wyjść z ukrycia, lecz nie zna na to sposobu. Eh, czasami zastanawiam się po co to wszystko. Chciałabym zacząć pisać, pisać na poważnie, ale nie potrafię. Muszę mieć dla kogo to pisać. Ale nie mam. Dla siebie? Jest w tym sens, nie sądzę.. I'm Lost In The World. Dobranoc..
...i w rzeczywistości można się zagubić
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz