Czy ktoś się kiedyś zastanawiał co znajduje się na końcu tęczy? Jeśli znamy wszyscy tę samą wersję bajki o tęczy, to wiem, że na końcu znajduję się garnek ze złotem. Dla mnie złoto to szczęście ludzi chciwych lub potrzebujących pieniędzy, że to złoto to coś jak szczęście. Tęcza to jakaś długa i trudna droga, a garnek ze złotem to cel/szczęście. Dla każdego człowieka szczęście wygląda inaczej. Dla dziecka może być to lizak. Dla młodzieży może być to odnalezienie drugiej połówki (miłości), a dla osób starszych szczęście może mieć imię bliskości bliskich.. Zależy to od człowieka. Ja jeszcze dążę do swojego garnka ze złotem, jeszcze się wspinam po tęczy, niestety nie wiem co jest moim celem ;/ Wystarczy spojrzeć na to z innej strony - lepszej, by zobaczyć co tak naprawdę to znaczy.. Wszystko ma swoje wytłumaczenie, trzeba tylko dobrze się za nim rozglądać.. Złoto leży tuż przed naszymi nogami trzeba tylko umieć je podnieść. Każda osoba ma inną wartość, dlatego też każdy ma inne poglądy i inne potrzeby. Cóż.. Trzeba przywyknąć. Uciec się nie da.. trzeba przeżyć, by dostać nagrodę, ale to zależy od Was...
piątek, 28 marca 2014
niedziela, 23 marca 2014
Nothing like you and me..
Czuł się ktoś kiedyś dobrze, a jednak czegoś mu brakowało do pełni szczęścia? Jakiegoś ułamka do złożenia całej układanki? Jakiejś małej wskazówki do odnalezienia skarbu? Jeśli tak, to wiecie co ja właśnie dzisiaj czuje.. Niby jest dobrze, a jednak mała drobnostka może rozwalić to szczęście i to dobro. Rozpieprzyć człowieka psychicznie. To jasne, jak gwiazda na niebie. Potrzebuje Cię, by błyszczeć w świetle. Nie tylko przez ten czas, przez długi, długi czas, lepiej w to uwierz. Kiedykolwiek nie jesteś w mojej obecności czuje, jakbym traciła moje szczęście, więc śpię w świetle dziennym i czuwam całą noc, dopóki znowu nie wrócisz. Sądzisz, ze jestem stronnicza, tak bardzo, że nigdy nie mam innego. Mam mnóstwo sms-óe w swoim telefonie, na które nie odpowiadam, ale następnego dnia niepokoje się o Ciebie. Czemu jest królewskie łóżko bez króla? W zespole nie istnieje tylko ''ja''. To Ty mnie dopełniasz, jesteś wszystkim co liczy się dla mnie. Zabierz kluczyki z auta, ono nie pojedzie. To właśnie czuje, kiedy nie jesteś przy mnie. Jestem wdzięczna, ponieważ istniejesz. Wierna bez względu na odległość, jesteś jedynym chłopakiem, którego dostrzegam z całego serca, proszę abyś uwierzył. Jesteś wszystkim co liczy się dla mnie. Tak, tak nie martwię się nikim innym. Jeśli nie ma Cię, nie ma mnie. Sprawiasz, że jestem spełniona. Jesteś wszystkim, co liczy się dla mnie. Nie masz pojęcia jak się czuję, odkąd odszedłeś. Czy istnieje jakaś szansa, że odbierzesz ode mnie telefon, jeśli dzisiaj do Ciebie zadzwonię? Mówisz, że nie chcesz o tym rozmawiać, rozumiem. Myślę o Tobie całymi dniami, miałam nadzieję, że w końcu się odezwiesz. Nie chce stracić Twojej miłości. Widzisz mnie, jak stoję, stoję w deszczu. Czy istnieje jakaś szansa, ze wyjdziesz do mnie i już nigdy nie opuścisz? To, co naprawdę próbuje powiedzieć to, że mam nadzieję, że zrozumiesz, że pomimo wszystkich moich wad i tego jaka jestem, nadal chce być dla Ciebie kimś ważnym. Chce tylko byś wiedział, że nadal Cie kocham. Wiem, ze pory roku się zmieniają, ale w miłości już jest tak, że czasem świeci słońce, a czasem pada deszcz. Jestem pod tym parasolem i wołam Twoje imię. Wiesz, że nie chce tego wszystkiego stracić.. Widzisz to co chcesz zobaczyć... Ja nie śpię po nocach, chce z Tobą porozmawiać. Uwierz, że gdybym miała cały świat w rękach, oddałabym to wszystko Tobie. Chce wiedzieć, czy czujesz wciąż to samo co ja... All That Matters..
sobota, 22 marca 2014
You kill me..
Nadal czekam na Twój gest, na zielone światło Twe, bo Ty rozstawiasz mnie na planszy, Ty wybierasz grę. Znowu spadam, tracę moc, gdybym chciała powiedzieć dość, to nie starczy mi odwagi, bo to za daleko, już chyba zaszło, nie da się zasnąć, kiedy zmysły wciąż wołają ''wróć''. Cieniem nadziei zwodzisz mnie zawsze, gdy ja nie umiem odejść i zapomnieć już. Silnej woli szukam, by przerwać tę pajęczą sieć, skasować wszystkie twarde dyski, pełne Twoich zdjęć. Namiętności w sobie skryć i rozumiem czytać Cię, może wtedy miałabym siłę by powiedzieć ''nie!''.. To za daleko, już chyba zaszło, nie da się zasnąć, kiedy zmysły wciąż wołają ''wróć'', a cieniem nadziei zwodzisz mnie zawsze, gdy ja nie umiem odejść i zapomnieć już. Zabijasz mnie, każdego dnia, słodkim złudzeniem rysujesz nas, zabijasz prawdę, może nie zgadnę, zamknięta w klatce cudownych kłamstw. Jeszcze raz z Tobą chce być, jeszcze raz dotknąć Cie i uwolnić sny. Minęło tyle dni, nie warto liczyć ich, jednak wciąż pragnę Cię. Tamtych dni mi brak, z Tobą chwil mi brak. Możesz być gdzieś daleko, daleko stąd, możesz zabrać moje sny, jeśli chcesz. Ja jednak wciąż na Ciebie będę czekała, Tu, możesz przyjść kiedy chcesz, bo ja wciąż kocham Cię.. Mija dzień za dniem, a ja jestem sama, zapomniałeś, że ja wciąż czekam Tu. Zabijasz mnie, kiedy mówisz, że odchodzisz. Zabijasz mnie, kiedy zabierasz moje marzenia. Zabijasz mnie, a Twoje słowa wciąż ranią mnie. Już nie mów nic, i wróć.
poniedziałek, 17 marca 2014
Just a dream..
Myślałam o nim, myślałam o mnie, myślałam o nas, co z nami będzie? Otwieram oczy, a tak, to był jedynie, tylko sen, więc wracam do codziennej normalności. Czy wróci? Nikt nie wie. Uświadomiłam sobie, że zawsze to jest sen.. Byłam na szczycie i jakby to powiedzieć, spadłam na samo dno między innymi przez to, że on znalazł sobie inną.Przysięgam, nie mogę żyć z myślą, że ktoś inny ma mojego ukochanego. Teraz już nie jesteś obok, nie mogę tego pojąć. Powinnam to skończyć i powiedzieć, że kocham, bo nadal czuje go w powietrzu, widzę jego śliczną twarz, moje palce mierzwiące jego włosy. Moja miłość, moje życie, mój mały, mój mąż. Zostawił mnie, nie mogę się z tym pogodzić, bo wiem, że to po prostu nie jest fair. Kiedy znów zostałam samotnym strzelcem, przysięgam, że widzę jego twarz na każdym kroku. Próbowałam się przemóc, żeby na niego nie patrzeć, ale miałam cichą nadzieję, że on zauważy, że jest wszystkim czego mi brakuje, tak bardzo tęsknie za nim. Kiedy się w końcu nauczę.. Zaniedbywałam nasz związek i teraz chyba będę musiała za to zapłacić. Teraz siedzę w ciemnym pokoju myśląc cały czas o nim.. Tak łatwo było go pokochać. Moment, myślę, że miłość nie wystarczy. Wracam do tego za każdym razem gdy zostaje sama i teraz tęsknie, marząc, ze w końcu podniesie słuchawkę, ale on podjął już decyzję, chce ruszyć dalej, bo byłam nie odpowiednia. Jeśli kiedykolwiek kogoś kochałeś, podnieś ręce. Teraz oni odeszli, a Ty nadal marzysz, by móc dać im wszystko..
niedziela, 16 marca 2014
One For The Money...
‘’Everybody in the world, are you with me?
It's too late to try to run, we run the city
It's my time, it's your time, every time it's don't give a fuck time
It's go time, it's show time
Sing it with me everybody lets go
'Cause it's one, it's one one for the money
Two, it's two gots too much for show
It's three, three get ready, are you ready motherfuckers? Are you ready? Let's go
'Cause it's one, it's one one for the money
Two, it's two gots too much for show
It's three, three get ready, are you ready motherfuckers? Are you ready? Let's go
Let me see you start a war, start a riot
When there's nothing left to burn hear the silence
Hate me, you can't escape me and you ain't ever gonna change me
I can't stand it, I've fucking had it, I'm about to blow
'Cause it's one, it's one one for the money
Two, it's two gots too much for show
It's three, three get ready, are you ready motherfuckers? Are you ready? Let's go
'Cause it's one, it's one one for the money
Two, it's two gots too much for show
It's three, three get ready, are you ready motherfuckers? Are you ready? Let's go
'Cause it's one, it's one one for the money
Two, it's two gots too much for show
It's three, three get ready, are you ready motherfuckers? Are you ready? Let's go
ARE YOU LETS GO
ERRRRRRRR ARE YOU READY LETS GO’’ ~ ETF
It's too late to try to run, we run the city
It's my time, it's your time, every time it's don't give a fuck time
It's go time, it's show time
Sing it with me everybody lets go
'Cause it's one, it's one one for the money
Two, it's two gots too much for show
It's three, three get ready, are you ready motherfuckers? Are you ready? Let's go
'Cause it's one, it's one one for the money
Two, it's two gots too much for show
It's three, three get ready, are you ready motherfuckers? Are you ready? Let's go
Let me see you start a war, start a riot
When there's nothing left to burn hear the silence
Hate me, you can't escape me and you ain't ever gonna change me
I can't stand it, I've fucking had it, I'm about to blow
'Cause it's one, it's one one for the money
Two, it's two gots too much for show
It's three, three get ready, are you ready motherfuckers? Are you ready? Let's go
'Cause it's one, it's one one for the money
Two, it's two gots too much for show
It's three, three get ready, are you ready motherfuckers? Are you ready? Let's go
'Cause it's one, it's one one for the money
Two, it's two gots too much for show
It's three, three get ready, are you ready motherfuckers? Are you ready? Let's go
ARE YOU LETS GO
ERRRRRRRR ARE YOU READY LETS GO’’ ~ ETF
sobota, 15 marca 2014
Eternise Moi
Naïve et Faible
Elle a le cœur pour me plaire
Elle m'attire
Et j'en crève
Elle est plus qu'un mauvais rêve
Une seule envie
Le voir dans mes insomnies
Viens voler ma vie
Dans l'antre de mes nuits
Je m'approche, elle devrait se méfier
Je n'ai pas, je n'ai pas peur, je le laisse m'hypnotiser
C'est comme si elle m'offrait ses pensées
Je le laisse me blesser
Trahis mes émotions, sacrifie ma raison
Éternise-toi
Éternise-moi
Condamne-moi d'un regard
A saigner pour t'avoir
Éternise-toi
Éternise-moi
Rend moi insensible
Je ne veux plus rien ressentir
Fais de ma peine une cible, vise la pour me guérir
Sa douleur m'inspire, mais je renais dans ses sourires
Comment la privée de son humanité
Tu perdrais tout pour l'éternité
Fait de moi, fait de moi
Ne laisse pas mon âme sans regret
Quitte à mourir pour exister
Sors de moi d’ un baiser
Trahis mes émotions, sacrifie ma raison
Éternise-toi
Éternise-moi
Condamne-moi d'un regard
A saigner pour t'avoir
Éternise-toi
Éternise-moi
Elle est devenue l'essentielle
Je n’ai plus le choix l’heure m’appelle
Mon enfer rejoint le ciel
Il me glace de l’intérieur
Crucifie ma peine et mes peurs
Je me sens déjà ailleurs, ailleurs
Trahis mes émotions, sacrifie ma raison
Éternise-toi
Éternise-moi
Condamne-moi d'un regard
A saigner pour t'avoir
Éternise-toi
Elle a le cœur pour me plaire
Elle m'attire
Et j'en crève
Elle est plus qu'un mauvais rêve
Une seule envie
Le voir dans mes insomnies
Viens voler ma vie
Dans l'antre de mes nuits
Je m'approche, elle devrait se méfier
Je n'ai pas, je n'ai pas peur, je le laisse m'hypnotiser
C'est comme si elle m'offrait ses pensées
Je le laisse me blesser
Trahis mes émotions, sacrifie ma raison
Éternise-toi
Éternise-moi
Condamne-moi d'un regard
A saigner pour t'avoir
Éternise-toi
Éternise-moi
Rend moi insensible
Je ne veux plus rien ressentir
Fais de ma peine une cible, vise la pour me guérir
Sa douleur m'inspire, mais je renais dans ses sourires
Comment la privée de son humanité
Tu perdrais tout pour l'éternité
Fait de moi, fait de moi
Ne laisse pas mon âme sans regret
Quitte à mourir pour exister
Sors de moi d’ un baiser
Trahis mes émotions, sacrifie ma raison
Éternise-toi
Éternise-moi
Condamne-moi d'un regard
A saigner pour t'avoir
Éternise-toi
Éternise-moi
Elle est devenue l'essentielle
Je n’ai plus le choix l’heure m’appelle
Mon enfer rejoint le ciel
Il me glace de l’intérieur
Crucifie ma peine et mes peurs
Je me sens déjà ailleurs, ailleurs
Trahis mes émotions, sacrifie ma raison
Éternise-toi
Éternise-moi
Condamne-moi d'un regard
A saigner pour t'avoir
Éternise-toi
http://www.youtube.com/watch?v=KCXOFlQDGGU
piątek, 14 marca 2014
Tracę wiarę w ludzkość.
Cóż, potrzebujesz światła tylko wtedy, gdy robi się ciemno. Tęsknisz za słońcem tylko wtedy, gdy zaczyna padać śnieg. Pojmujesz, że go kochasz, kiedy pozwolisz jemu odejść. Zauważasz, że byłeś szczęśliwy tylko wtedy, gdy ogarnia Cię smutek. Gapisz się w swojej szklanki dno, mając nadzieje, że pewnego dnia marzenia się spełnią, ale marzenia spełniają się powoli i trwają tak krótko. I gdy zamykasz oczy dostrzegasz go. Może pewnego dnia zrozumiesz powody, dla których umiera wszystko czego dotykasz. Wpatrujesz się uparcie w sufit, w ciemności, a w Twoim sercu to samo uczucie pustki. Bo miłość przychodzi powoli, ale odchodzi tak szybko. Cóż, gdy zasypiasz znowu widzisz jego, ale nigdy go nie dotykasz i nigdy nie możesz jego zatrzymać, bo kochałeś go zbyt mocno, bo bez reszty oddałeś się miłości... Miłość tak ciemna w przeciwieństwie do księżyca. Z jedwabną otoczką mówił zbyt wcześnie..
poniedziałek, 10 marca 2014
Mobilizacja
Hm, mobilizacja może być do wszystkiego i spowodowana wszystkim.. To jest taki, hm chyba mogę rzec cel. Robisz coś i próbujesz dążyć tym do celu, masz mobilizacje, jest nim cel i satysfakcja zrobienia czegoś.. Moją mobilizacją są idioci, hejterzy i wszystkie te pół mózgi.. :) Postanowiłam wziąć się za siebie i za swój charakter, ale też postanowiłam dużo siedzieć przy książkach (więcej niż dotychczas).. Chce dość dużo zmienić w swoim życiu.. Nie wiem co to spowodowało, ale mam po czubek głowy tego.. Pewnie zastanawiacie się dlaczego chce zmienić charakter, a otóż dlatego, iż za dużo ofiar losu wchodzi mi na głowę, a ja nie potrafię temu zapobiec, więc stąd to postanowienie, zaczynam mówić, na serio to co NAPRAWDĘ myślę i to co we mnie siedzi... Hm, SZCZEROŚĆ PONAD WSZYSTKO. ; D Teraz traktuje to na poważnie, całą tą akcje.. Nie obchodzi mnie to czy będzie to nie miłe czy miłe, będę szczera, już zawsze.. Już nie będę siedzieć cicho w kącie, tylko wstanę i się odezwę.. ( : Jeśli chodzi o naukę to, to dlatego, iż chciałabym pójść na studia psychologiczne/pedagogiczne, ale do tego trzeba się uczyć, tak więc dlatego też postanawiam brać się do nauki, póki mam jeszcze czas (: I ostatnie postanowienie, to ''wziąć się za siebie'' w tym nie jest dużo do rozumienia, po prostu chce zadbać o swoje zdrowie i komfort, moją mobilizacją w tym jest piękna sukienka, którą pragnę mieć. Tak, więc w tym wszystkim nie ma dużo do zrozumienia, po prostu chce się zmienić i dopnę swego :) Dalsze postanowienie to zmiana fryzury - przefarbowanie i ewentualne ścięcie, mały piercing, ale to jeszcze nie teraz c; Na to będzie czas, w maju c; Co bym mogła rzec jeszcze o mobilizacji, każdy z nas ją ma, tylko musi ją zobaczyć.. Zawsze jest coś co chce się zmienić, trzeba po prostu chcieć..Nigdy się nie dojdzie do celu siedząc na fotelu, jedząc pizze i obrażając innych.. Trzeba w końcu podnieść dupę, wyłączyć komputer i powiedzieć sobie''DOŚĆ! Biorę się za siebie!''. Może to banalne, ale chcieć oznacza móc.. Jeśli czegoś naprawdę chcemy, to możemy.. Trzeba na to trochę czasu, ale dopnie się celu.. :) Miejmy nadzieję, że mi się to uda.. :) Dobranoc ;*
sobota, 8 marca 2014
Zbyt wiele..
Każdy z nas tego przecież chce, zatrzymać się byle być szczęśliwym, mija czas, przemija dzień, ja tego chce, żyć nie na niby.. Znowu ruszam w trasę czas burzy mi się, zrozumiałam, że zostałam sama w burzy.. Krople deszczu są nastrojem tym, jednak to nie krople deszczu, to są moje łzy. Mogłabym Ci wiele dać, mogłabym być księżniczką tylko pokaż mi jak, już tak nie chce żyć. Nie mów, że mnie kochasz po zwykłym, jednym dniu, bo to puste słowa dogodne serce się mrozi. Potrzebuję ciepła, tej szczerości lecę w nicości. Wiele bólu mam, wiele nienawiści też, świeżych wiele ran, szczerych - prawdziwości chce.. Łatwo jest Ci mówić, ale trudniej zrobić jeszcze trudniej utrzymać za ogon dwie sroki. Jak nie umiesz się obronić pokusy się nie czają, a od żadnej nie usłyszysz słodkiego dobranoc. Podejmujesz wybór, ponosisz konsekwencje - czemu znów to robisz, skoro tak bardzo nie chcesz? Do siebie miej pretensje, bo że to takie męskie - chcesz ciepła w domu jednocześnie ognia na mieście? Pusta ta przestrzeń przypomni ci o błędach, chciałeś ognia to z piekła ogień cię dosięga. I nie rozgrzeje serca jak prawdziwe emocje, bo znowu wyszło źle, a znowu chciałeś dobrze. Mogłabym ci wiele dać, to za czym tęsknisz, mogłabym za tobą stać, uczynić wielkim gdybyś naprawdę chciał, powiedział to głośno, a karma jest zołzą pokaże ci samotność.To jest jak cień, wypełnia mnie wątpliwości jad powoduje, że czuję się dziś sama, coś omija mnie widzę to wyraźnie, choć często jak przez mgłę. Mimo, że tu chcę więcej wiem jedno, że to czego szukam jest wciąż tu ze mną. Jedni potrafią to zdobyć, inni biegną ciągle przed siebie nocą ciemną, a ja tam wciąż widzę gwiazdy gdzie inni widzą puste niebo. Widzę twoją twarz, gdzie nie powinno być niczego. Mam coś w sobie choć nie zawsze jest to coś dobrego, lecz mimo tego przede mną jeszcze jest coś ważnego. Tak coś pięknego, tak nieuniknionego - czy to zbyt wiele jest że ciągle chcemy tego? Wiem, że w końcu to znajdę, szczęście czeka gdzieś na mnie. Czy chciałabym zbyt wiele, żeby nie być sama? Czarny i biały to nie tylko ja. Idę po swoje, bo to nie wstyd gonić marzenia, przebijając głową nieba błękit. Zaraz przyjdzie noc po nas, zaraz upłynie czas, takie same sny masz Ty i ja. Nie chce wiele.. Każdy z nas tego przecież chce, zatrzymać się byle być szczęśliwym, mija czas, przemija dzień, ja tego chce- żyć nie na niby..
środa, 5 marca 2014
...
Oczy jak wypadek samochodowy, wiem, że nie powinnam patrzeć, lecz nie potrafię się odwrócić. Ciało jak smagnięcie batem. Solę moje rany, lecz nie potrafię wyleczyć się z tego co czuję do Ciebie.. ;c Obserwuję Cię, obserwuje, jakbym miała rozerwać Cię kawałek po kawałku.. Czy to pożądanie kiedyś się skończy? Czy mogę po prostu zagłodzić ten grzech? Ten mały pocałunek, który skradłeś podtrzymał moje serce i duszę. Jak jeleń w świetle reflektorów, spotykam swoje przeznaczenie.. Nie próbuje walczyć ze sztormem, bo wypadnę za burtę, a przypływ mnie oddali jak najdalej od Ciebie.. .-. I na moim łożu śmierci, wszystko co będę widziała to Ty. Życie może opuścić moje płuca, lecz moje serce pozostanie z Tobą. Fale pociągną mnie w dół, a przypływ odbierze mi Ciebie.. Ty każesz mi się zmienić, a ja nie umiem... Wtedy zrozumiałam jak trudno jest się zupełnie zmienić, kiedy się zadomowisz, nawet piekło wydaje się miłym miejscem.. Po prostu chciałam by moje wewnętrzne odrętwienie odeszło. Nieważne jak bardzo mam prze**ane, słońce kiedyś powróci,a Ty wrócisz na ziemie, do mnie.. Zabawne jest to, że wszystko czego chciałam posiadałam, ale to już nie wróci.. Przebłyski nieba są w każdym dniu! W każdym przyjacielu, którego mam, w muzyce, którą tworze, w miłości którą czuje, po prostu musiałam zacząć jeszcze raz.. Dni są igraniem ze śmiercią, polowaniem na czarownice za wyjściem.. Jestem bezsilna.. Krucha, załamana, siedzę i milczę.. Bo wszyscy idziemy samotnie pustymi schodami. O bezimiennych twarzach, bezczynni w korytarzach.. Każdy chciałby iść do nieba, lecz nikt nie chc umierać.. Nie mogę już dłużej się bać, umarłam już tysiąc razy.. Po co odkrywać wszechświat, skoro nie znamy samych siebie? W mojej głowie jest pustka, nad którą nikt nie odważy się zastanowić.. Rzuć mnie w płomienie, patrz jak płone. Postaw mój świat w płomieniach... Jacy jesteśmy w skali od 1 do 10? Możesz mi powiedzieć, co Ty na to? Chcesz o tym porozmawiać? Jak się z tym czujesz? Czy kiedykolwiek przystawiłeś ostrze do swoich nadgarstków? Czy kiedykolwiek pomijałeś posiłki? Jak się z tym czujesz? Trzymaj mnie blisko, nie pozwól odejść, patrz jak płonę.. Patrz jak płonę w tym szpitalu, dla dusz..
sobota, 1 marca 2014
światło = ciemność
Ile ludzi tyle myśli, zdrad dla korzyści, gdy świat codziennie chce Cię zwalić z nóg. Tyle marzeń, tyle pragnień, w Twojej głowie wojna. Czy udźwigniesz ciężar drogi, którą przyjdzie Ci pójść. Będą mamić Cię wizjami, oszukiwać teoriami. Musisz być gotowa, aby przyjąć cios. Trzymaj głowę wysoko, nie daj satysfakcji wrogom. Przecież to Twoje życie, sam nadajesz mu właściwy tor.. Szydercze głosy słyszysz wciąż za swoimi plecami. Są tacy ludzie, którzy karmią Cię negatywnymi emocjami. Knują, spiskują, podpowiadają Ci źle. Wszystko po to abyś upadł, byś niespokojny miał sen. Nie poddaję się, wciąż walczę. choć czasami brak mi sił by marzyć. Nie odpuszczam, wiem, żadnych z pięknych chwil. Te wspomnienia będą tym, czego nie zabierze nikt. Niełatwo znaleźć kolejny element tej układanki. W tej grze nie ma zasad, są tylko przeszkody, Biegnij przed siebie nie czując trwogi! To jest właśnie ten czas, by wstać jeszcze raz wykrzyczeć wszystkim prosto w twarz! Bo ja dokładnie wiem, jak mam żyć. Po której stronie walczyć, trwać i być. Bo to jest mój świat. Bo ja dokładnie wiem, jak mam żyć. I nie zabierzesz tego nigdy mi.. Bo to jest mój świat. Znów pogubiłam myśli swe. Moje siły dziś giną we mgle. Każdy dzień między jawą a snem. Kiedy w końcu obudzę się w swoim świecie, wciąż tracę siebie.. Musze w końcu ogarnąć się. Że to nie sen a jawa jest. To wszystko wciąż przytłacza mnie. Kim będę zanim zniknę we mgle tak dla siebie, tak dla siebie! To czas by trwać ze sobą sam na sam i wiedzieć jak... Umieć docenić każdy dzień, umieć czasami mówić nie, żeby z ciężką tarczą wznosić się. Odrzucić wszystkie myśli złe, co przytłaczają z dnia na dzień i następnym razem ominąć je.. (:
.
.
.
.
.
Tylko nasza droga wyjścia jest coś warta...
Subskrybuj:
Posty (Atom)