sobota, 5 grudnia 2015

So much for my happy ending..

Nie mogę oddychać, nie, nie mogę spać, prawie się uzależniłam. Myślałam, że byłam zraniona wcześniej, ale nikt kiedykolwiek nie zostawił mi takiego bólu, Twoje słowa tną głębiej niż nóż, teraz potrzebuje kogoś, kto przywróci mnie do życia. Podobnie jak ćma lgnąca do płomienia. Zwabiłeś mnie, nie mogłam wyczuć bólu, Twoje gorzkie serce zimne w dotyku, teraz mam zamiar kosić to, co sieję, jestem wściekła na samą siebie.Muszę wyrzucić Cię z mojej głowy. Oglądasz mnie krwawiącą, aż nie mogę oddychać, drżę, padając na kolana i teraz, kiedy jestem bez Twoich pocałunków, będę potrzebowała szwów, potykam się. W bólu błagam, żebyś przyszedł na pomoc, mam wrażenie, że idę na dno, ale wiem, że zostanę przy życiu, jeśli porzucę nazywanie Cię moją miłością. Ruszę dalej. Byłeś wszystkim tym, o czym myślałam, że znam. I myślałam, że możemy być.. Byłeś wszystkim, wszystkim czego chciałam. Byliśmy sobie przeznaczeni, zaplanowani, ale straciliśmy to i wszystkie wspomnienia, tak mi bliskie, bledną, przez cały ten czas udawałeś. To chyba znaczy, że jest Ci przykro, stoisz w moich drzwiach? To chyba znaczy, ze cofasz wszystko to co powiedziałeś, to jak bardzo chciałeś każdą, ale nie mnie, powiedziałeś, że nigdy nie wrócisz.. Wiem, że mam wady, leczy i Ty je masz, w każdym razie zrozumiałam, że bez Ciebie jestem niczym. Naprawdę nie powinnam za Tobą tęsknić, ale nie mogę pozwolić Ci odejść. Wydaje się, jakbyś jeszcze wczoraj był częścią mnie, przywykłam do stania dumnie, przywykłam by udawać silną, Twoje ramiona ciasno wokół mnie, wszystko to wyglądało tak dobrze. Niezniszczalne, jakby nic nie mogło pójść źle. Mówiłam Ci o wszystkim, otwierałam się i pozwoliłam wejść, sprawiałeś, że czułam się szczęśliwa, po raz pierwszy w życiu, teraz wszystko to co ze mnie zostało jest udawaniem siebie. W całości, ale rozdarta od wewnątrz. Połykasz mnie, a potem mnie wypluwasz. Za nienawiść do Ciebie odwiniam siebie. Widzenie Cię teraz mnie zabija.. Oto jestem, jeszcze raz. Rozdarta na kawałki nie mogę zaprzeczyć, nie mogę udawać. Po prostu myślałam, że jesteś tym jedynym. Rozdarta głęboko od środka, ale nie ujrzysz łez, którymi płaczę.