sobota, 28 lutego 2015

Comment vivre sans toi Paroles...

Nie umiem znaleźć słów, by mówić o moim sercu. Nadzieje nie jest już grobem, w którym pochowane jest szczęście. Wszystkie płatki mojego życia są dziś wyblakłe. Pozostają tylko wczorajsze wspomnienia i modlitwy na dziś. Mówimy o przeszłości, nie mogę tego zaakceptować. Czuję Cię przy sobie, ale ludzie tego nie widzą. Słyszę Twój głos, ale ona tego nie widzi. Daj mi swoją dłoń bez Ciebie jestem niczym. Szukam nadziei, która pomoże mi przezwyciężyć ten los.Patrzę na krajobraz, który jest zadowolony, że Cię nie ma. Płaczę, ale mnie nie widzisz. Wołam Cię, Ty mnie nie słyszysz. Kocham Cię, potrzebuję Cię. Proszę Cię, wróć do mnie... Ale jak żyć bez Ciebie, skoro odszedłeś? Moje serce Cię szuka, ale moje oczy Cię nie znajdą. Ale jak żyć bez Ciebie, skoro odszedłeś? Weź moją duszę, ale uwierz mi, nie zapomnę o tobie. Pójdę wygrawerować twoje imię w najpiękniejszych diamentach, pójdę szukać atramentu ze złota lub srebra, wybuduję duże pałace jak góry, stanę się królową ziemi i oceanów. Pójdę krzyczeć twoje imię od Rzymu aż do Pekinu, pójdę walczyć przeciwko armii żołnierzy, pójdę umrzeć u progu twojego domu jeśli tyko niebo odnowi twoje serce.Przejdę cały świat tylko po toby z tobą porozmawiać.Powiem cesarzom, że ich bogactwo jest niczym,którzy zbiorą się jutro z ich bronią i prawami.I nikt nie będzie miał miłości, której ty sama nie posiadasz. Pójdę liczyć nasze życia od Kairu aż do Kalkuty,  staniesz się ikoną Madrytu albo Ameryki. A jeśli jesteś tyko dla mnie, to wystarczające, podarować mi życie... Wiedz, że chcę żeby na tym świecie nie było takich dwóch... Wiedz, że chcę żeby dobry Bóg nie stworzył dwóch takich jak ty..